W dniach 21-22 listopada 2015r. w Zajeździe Jurajskim w Podlesicach odbyła się kolejna, 20-ta już edycja największego w Polsce przeglądu działalności jaskiniowej czyli tzw. „Speleokonfrontacje”. Speleoklub Warszawski reprezentowało liczne grono grotołazów (młodych i młodszych, a niektórych nawet pięknych), co potwierdza załączony obrazek.
Część oficjalną imprezy zdominowały filmy o kanioningu, które były fantastyczne zarówno pod względem montażu jak i zaprezentowanych krajobrazów. Jednakże piękne panoramy okraszone słońcem i spektakularnymi zjazdami to sceneria niegodna lubującego się w ciemności grotołaza (czyli mnie), więc oglądałam je z rosnącym przerażeniem (gdzie cierpienie i umartwianie się w mroku i błocie ja się pytam?). Na szczęście Grzegorz Badurski (SDG) ujawnił mroczną prawdę o tej dziedzinie sportu w Całej prawdzie o kanioningu, zgarniając tegoroczną nagrodę Jury i drugą nagrodę publiczności. Swoją drogą tak właśnie przeczuwałam, że w kanioningu musi być jakiś haczyk, bo coś za ładnie to wyglądało – mniej więcej jak w pierwszych scenach horroru, w którym pod koniec giną wszyscy bohaterowie (Ci na filmie zdaje się, że przeżyli).
Drugie w ocenie Jury (ale pierwsze wg publiczności) miejsce zajął film Arkadiusza Brzozy (WKTJ) Pod Podszewką Tatr. Przyznaję, że to był faworyt SW razem z Szukając połączenia – Leoganger Steinberge 2015 Jacka Dajda (KKTJ), który otrzymał trzecią nagrodę Jury. Nagrodę publiczności zdobył również świetny film Marcina Furtaka i Zenona Kondratowicza (Speleoklub „Bobry” Żagań) pt. Zacisk. „Bobry” to umieją się umartwiać! Prawdziwi mistrzowie cierpienia, zacisków i trafnych aluzji ;). Dodatkowo wyróżniono: Od Koralowej do Voroniej czyli 50 lat pod ziemią Kazimierza Szycha (ST) i Göll’2015 Damiana Szołtysika (Rudzki Klub Grotołazów „Nocek”). Ja osobiście polecam jeszcze film Meduza 2015 Pawła Ruda oraz Stary człowiek i może Beata Michała Ganszera.
Speleokonfrontacje to również kiermasz sprzętu, akcesoriów i literatury górskiej. Nie obyło się zatem bez zakupów sprzętowych, które przebiegały w atmosferze dzikich targów o jak najniższą cenę (razem z Mariuszem pozdrawiamy kolegę od szelek do crolla ;)). Witajcie nowa szpejarko, szelki i Podręczniku Grotołaza (może w końcu się dowiem o co w ogóle chodzi).
Po części oficjalnej imprezy nie zabrakło elementów rozrywkowych – koncertu zespołu „Chałos”, tradycyjnych kiełbasek z grilla i tańców. Mistrzem parkietu z ramienia SW został Mirek Machulak, który przez wiele godzin dzielnie polerował klepkę. Nie zabrakło również innych mistrzyń i mistrzów imprezowania – kto był ten wie czym grozi wpuszczenie na parkiet tak licznego grona członków naszego klubu.
A na koniec specjalne podziękowania dla Speleoklubu Dąbrowa Górnicza za koszulkę sportową damską w kolorze fluofuksja! Nawet nie wiecie coście uczynili (w Lesie Kabackim nie ma już dzików – wszystkie zwiały na mój widok ;)).
I podziękowanie dla dziewczynek za wylosowanie nagród – poignee, śpiwór i kubek termiczny to naprawdę niezły wynik, jak na jeden wyjazd. Dobrze mieć swojego człowieka w Lotku 😉
Asia-paskuda