W tegoroczny długi weekend majowo-czerwcowy postanowiliśmy wybrać się na
wycieczkę w region nieco odmienny od najczęściej przyjmowanych przez członków
speleoklubu kierunków. Celem wycieczki były jaskinie gipsowe w Niecce Nidziańskiej.
Proces powstawania jaskiń gipsowych różni się od rozpuszczania skał wapiennych –
jest znacznie szybszy, co wpływa na ich wygląd i wielkość. Duża część z odwiedzonych
obiektów miała rozwinięcie horyzontalne. Największa (jaskinia Skorocicka) mierzyła 350
metrów długości, tak więc po tego typu wycieczce nie należało się spodziewać długich
eksploracji. Niewielkie rozmiary zostały zrekompensowane przez urozmaicone formy skalne.
Po oświetleniu latarką ściany jaskiń opalizowały dzięki osadzonym w nich kryształom
gipsowym.
Największe skupisko jaskiń Niecki znajduje się w Dolinie Skorocickiej – wszystkie
leżą na terenie rezerwatu. Do większości otworów można dostać się wydeptanymi
ścieżkami. Jedynie jaskinia u Ujścia Doliny postawiła przed nami przeszkodę w postaci pola
pokrzyw. Jako że dostęp do dziur nie sprawia wielu problemów, są one mocno zaśmiecone.
W bocznych korytarzach jest dużo kości i śladów zwierzęcych.
Wspomniana już wcześniej jaskinia Skorocicka oferuje w swoim wnętrzu
zdecydowanie najobszerniejsze przestrzenie do zwiedzania. Ma 3 otwory wejściowe, a
przez jeden z korytarzy prowadzi koryto potoku. Do największego otworu najłatwiej dostać
się przez jaskinię Dzwonów. Po jej strawersowaniu otwiera się widok na małe podwórko
zamknięte między obydwoma wejściami.
Poza rezerwatem kilka jaskiń znajduje się na terenie prywatnym, jest to między
innymi zespół obiektów w Aleksandrowie. Żeby go zobaczyć należało dostać się na tyły
gospodarstwa (ku wielkiemu niezadowoleniu pilnujących go psów).
Na zakończenie dnia zostawiliśmy sobie jaskinię Wodną w Siesławicach – jest ona
szczególnie interesująca dla nurków. Dwa zbiorniki wodne łączą się pod mostkiem skalnym,
a w głębi jednego z nich znajduje się zalany korytarz. Niestety muł nieco ostudził zapał
Michała do kąpieli.
Charakter całej wycieczki był bardziej krajoznawczy niż sportowy i jako taką formę
spędzenia czasu go polecam. Na zobaczenie wszystkim wymienionych miejsc wystarczy
jeden dzień.
Odwiedzone jaskinie:
– Ucho Oli
– Dzwonów
– Skorocicka
– U Ujścia Doliny
– Jaskinie w Aleksandrowie
– Wodna w Siesławicach
Tekst: Weronika Gutfeter
Zdjęcia: Michał Smaga